Lubię kiedy używa się słów oddających sedno sprawy. Podpisałbym się pod określeniem Balcerowicza szkodnikiem przez Jarosława Kaczyńskiego, gdyby powód tego określenia był właściwy. Jarosław Kaczyński przypisał działaniom Balcerowicza, kiedy ten miał wpływ na gospodarkę Polski, jakąś ideę. W tym wypadku neoliberalizm.
Obawiam się, że Jarosław Kaczyński jest znacznie mniej mądrym i bystrym człowiekiem niż to mu przypisuje wielu. W przypadku gospodarki okazuje się być pięknoduchem, poetą. Okazuje się być człowiekiem, który chyba nie wyrósł z wieku dziecięcego i ma mentalność kilkuletniego dziecka, które łatwo uwierzy jakimś szarlatanom, którzy aż przebierają nogami aby skoczyć na kasę. W tym celu owe cwaniaczki wciskają dziecku każdy możliwy kit, aby dobrze się nakraść.
Leszek Balcerowicz jest szkodnikiem nie dlatego, że jest gospodarczym liberałem. Hasła liberalizmu służą mu tylko i wyłącznie dla zbałamucenia dość licznej grupy wyborców, którzy "czują" gospodarkę. Ludzie ci dają się nabierać t.zw. "liberałom", czy "neoliberałom" typu Balcerowicza, Tuska, czy Bieleckiego, bo ci oszuści stosują sztafetę w głoszeniu liberalizmu używając też ciekawych chwytów. Balcerowicz ufundował "zegar długu". Szlachetna sprawa. Wielu zapamiętuje, że Balcerowicz ostrzega przed katastrofą. A co robił Balcerowicz kiedy miał realny wpływ na stan finansów państwa. Ano zadłużał. Tusk głosił redukcję urzędników a co zrobił? Zatrudnił kilkadziesiąt tysięcy nowych. Geniusz ekonomii Jan Krzysztof Bielecki kiedy był premierem, na uwagę jakiegoś redaktora, że w USA litr benzyny jest o połowę tańszy niż w Polsce pod jego rządami, odpowiedział genialnie, że w USA sprzedaje się na galony. W czasach rządów tego pomiotu liberałów gospodarka Polski została skrępowana tak, że jesteśmy jako kraj na szarym końcu w rankingach wolności gospodarczej. Za to w liczbie urzędników na tysiąc mieszkańców jesteśmy w ścisłej światowej czołówce. Zadłużenie rośnie bez symultanicznego rozwoju gospodarczego pozwalającego mieć nadzieję na spłatę długów.
Dlaczego tak ci "liberałowie" postępują? Bo to są słudzy oligarchii. Wolność gospodarcza równa się narastaniu oddolnej konkurencji. Jest wtedy wielkim zagrożeniem dla istniejącego zaskorupionego i mało rozwojowego przez to, układu. Stan posiadania tych, którzy chcą "aby było tak jak było" może doznać wielkiego uszczerbku.
Mówiąc Piłsudskim - Jarosławie Kaczyński! Tobie kury szczać prowadzać a nie o gospodarce dywagować a tym bardziej decydować.
"Miałeś chamie złoty róg..."
