estamos estamos
245
BLOG

Kredyty frankowe - moje trzy grosze.

estamos estamos Polityka Obserwuj notkę 13

Jesteśmy świadkami awantury, przynajmnie w internecie, odnośnie obietnicy prezydenta Andrzeja Dudy z czasów kampanii wyborczej, że zajmie się problemem t.z.w. frankowiczów. Rzeczywiście rok urzędowania upłynął a wg obietnicy brak pomocy miał skutkować dymisją prezydenta. Jest to dzisiaj wytykane prezydentowi przez jego wrogów. Że ma dotrzymać obietnicy i już. Czyli dymisja.

Zwolennicy prezydenta uważają, że coś się w tej sprawie dzieje, więc obietnica nie jest złamana       i podnoszą też argument, że frankowicze nie są elektoratem prezydenta Dudy więc niech się bujają skoro byli tak głupi, choć obnosili się jako WMiZM.

Jak widzimy podejście jednych jak i drugich jest złośliwe i nie ma nic wspólnego z chłodną kalkulacją. Co może być przyczyną takiego słabego nacisku na banki ze strony rządu i prezydenta? Przecież sprawa spreadów to jakieś markowanie obietnicy. Niby coś się dzieje w temacie, ale miała być możliwość przewalutowania po kursie w dniu udzielania kredytu. A tu nic z tych rzeczy.

Niektórzy stawiają argument, że system bankowy by się zawalił i tym podobne czułości wobec banków. Tu trzeba spytać - a czy banki, dokąd nie udzielały kredytów frankowych były bankrutami? Nie! Banki zarabiają również miliardy na kredytach złotówkowych.  Natomiast na kredytach frankowych, banki udzielające ich, zwiększyły swoje aktywa ogromnie. I to tak z dnia na dzień. Prezesi, dyrektorzy udzielili sobie miliardowych premii za które, żarli, pili i chędożyli a bardziej przewidujący już wspaniałe rezydencje w bezpieczych krajach kupili.

Więc rodzi się pytanie - czy nie można by tych skurwieli przycisnąć i postawić pod ścianą. Albo godzicie się na przewalutowanie, albo won z Polski. Ano można by. Gdyby Polska nie była w tych bankach zadłużona na około 1000 miliardów złotych. Myślę, że rząd PiS i prezydent Duda poznają stopniowo tajniki rządzenia i niektóre wcześniejsze obietnice wkładają do lamusa. Od banków popłynął sygnał - chcecie z nami zadrzeć? To my wam pokażemy skąd wyrastają wam nogi. Waszych rządów nie ruszy być może TK, UE czy jakieś inne komisje, ale my możemy to zrobić   w jeden dzień. Z wierzycielami się nie zadziera. A szczególnie z wierzycielami od których oczekuje się dalszych kredytów. A że sie oczekuje to przecież widzimy.

W związku z powyższym radzę frankowiczom występować do sądu o upałość a tym których na to stać kupowanie franków do wysokości długu o ile kredytu nie moożna spłacić przed czasem. Franki mogą dalej rosnąć. Nawet nie tylko mogą ale będą, bo Szwajcarzy uradzili brak deficytu budżetowego. Niestety nie Polacy. Zadłużenie kraju powiększa się szybko.

estamos
O mnie estamos

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka