estamos estamos
248
BLOG

Poznań - miasto zboczeńców.

estamos estamos Polityka Obserwuj notkę 4

Nie odbieram szcunku wszystkim poznaniakom. Jednak władza wybierana przez głosowanie ( o ile nie sfałszowane) oddaje charakter większości. Charakter tumifisizmu, bęcwalstwa, safandulstwa       a czasammi takiego ogłupienia, że możliwe jest stwierdzenie, które wielokroć słyszałem od mających się za mądrych mieszkańców Poznania, cytuję: dla mnie nieważne kto rządzi, Niemiec, Rusek czy Żyd, ważne by było mi dobrze.. Stwierdzenie typowej kurwy. 

W sobotę odbyła się parada zboczeńców. w Poznaniu. Liczba uczestników szacowana jest na trzy tysiące, przez samych zboczeńców. A jaka była nie wiem. Przecież nie pojadę tego oglądać dla zwymiotowania. Nie ważna jedak ta liczba. Ważne, że paradę dopieścił rozwieszanymi flagami oraz obecnością na niej prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Prezydent z PO - to należy zawsze zaznaczać, bo to obrazuje charakter danej partii. 

Rozważę teraz co ta grupka paradujących chciała pokazać?                                                          Różne grupy ludzi chodzą po ulicach. Czasami w czasie Bożego Ciała odbywają się procesje czczące Boga. Większość ludzi w Boga wierzy i pragnie Go uszczić również demonstrując na zewnątrz kościołów uwielbienie i szacunek. Niektórym się to nie podoba. Właśnie, między innymi tym, co chodzą w tych paradach zboczeńców. Ale dlaczego im się to nie podoba? Gorszy ich? A może ich dzieci - jakie dzieci? Tam nie ma dzieci. W przyrodzie z dwóch samców, lub dwóch samic dzieci nie ma. Chodzą też czasami jakieś manifestacje domagające się "pracy i chleba" - co najczęściej prakłada się jako "szmalu za nicnierobienie". Czasami też przechodzą jakieś polityczne demonstracje wyrażające psie przywiązanie do pana, który dawało kości a który po przegranych wyborach samm resztki kości obgryza.                                                                                      Ale co chcą pokazać protestująsy sodomici i gomorytki? No co? Może ktoś z komentujących, bliski tym kreaturom, będzie w stanie na to odpowiedzieć. Prezydent Jaśkowiak wspomniał coś o trzymaniu się za rękę przez idących chodnikiem. Przecież nikt tego nie zabrania. Przynajmniej nie słyszałem aby władze miasta Poznania zakazały. Przecież władza to on. Jeśli zakazał to niech odwoła i publicznie się wychłoszcze. Przechodzimy do czynności bardziej zaawansowanej uczuciowo - dawanie sobie buzi. Forma usta - usta. Na pożegnanie (czy powitanie) przykładowo jest to publicznie dopuszczalne i nie gorszące otoczenia. Ale krótko. Nigdy nie akceptowano publicznego "wsysania się" i trwania w tej pozie chłopaka i dziewczyny. Choć dla większości odrucho wymiotnego to nie wywoływało. Ot, myślało się, dwójka dość prymitywnych osobników nie umiejąca uszanować otocznia. Dopuszczlne to było, a nawet wskazane, na weselach dla pary młodej - ale to insza - inszość.                                                   I właściwie na domyślnej intencji zboczeńców, że chodzi im, mianowicie o to, aby poznaniacy mogli  się dobrze wyrzygać, można by poprzestać definiując cel parady. Można by gdybyśmy nie znali bardziej zaawansowanych parad choćby w Berlinie. O tam już idzie na ostro. Kopulacja dwóch ludzkich samców (lub jej udawanie) na platformie jadącej ulicami. Obsceniczne stroje i wykonywane ruchy. W biały dzień. Na oczach dzieci. Wiadomo, że tamte wzorce są tutaj w planie. Ale ciągle pozostaje pytanie po co?

Może się mylę, ale to ma taki sam cel, jak dręczenie ofiary przez sadystę. Ma radość z samego dręczenia.      

estamos
O mnie estamos

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka