estamos estamos
1021
BLOG

Niepodległość a zadłużenie.

estamos estamos Polityka Obserwuj notkę 42

W przedostatnim numerze tygodnika "W sieci" ukazał się wywiad z prezydentem Andrzejem Dudą. Zapytany o niespełnioną obietnicę rozwiązania problemu frankowiczów odpowiedział między innymi, cytuję: " Przede wszystkim chodzi o stabilność systemu finansowego, a tym samym o bezpieczeństwo całej gospodarki. W tej kwestii oczywiście znaczenie mają ratingi. Zagraniczne banki są niestety ogromnie wpływowe, także politycznie. Nie jest dla nikogo tajemnicą, że niektóre agencje ratingowe uzależniają swoje decyzje od tego, co się dzieje z sektorem bankowym. Z analiz, które mi przedstawiono, wynikało, że istnieje zagrożenie skokowym pogorszeniem wyników banków w związku z koniecznością uwzględnienia kosztów w jednym roku obrachunkowym."

Aby było jasne, nie jestem za tym, aby państwo naszym kosztem, załatwiało jakiekolwiek problemy finansowe mniejszości czy większości. Jednak cytowana wypowiedź prezydenta to brak prawdy, lub prawda zakamuflowana, czyli taka, którą trzeba czytać między wierszami. Zawiera się  też w tej wypowiedzi małe kłamstewko. W związku z tym kamuflażem przetłumaczę wypowiedź prezydenta na język prosty i zrozumiały -  " Jesteśmy zadłużeni i to nie my, ale finansiera światowa decyduje o tym, co możemy robić. Jeśli będziemy grzeczni, to być może, nie będą się czepiać innych tematów    a tylko pilnować, aby Polskę można było w nieskończoność doić. Jeśli będziemy podskakiwać to mogą nawet o 'demokrację' zadbać."                                                                                                   A teraz odnośnie kłamstewka w orginalnej wypowiedzi. "Pogorszenie wyników banków w związku z koniecznością uwzględnienia  kosztów w jednym roku obrachunkowym." -  Bez wątpienia zmniejszyłby się zysk banków. Zysk ze spekulacji. Zysk z obdarcia naiwniaków i cwaniaków do niedawna kpiących z "durniów" biorących kredyty złotówkowe ze znacznie większym oprocentowaniem. Ale kto powiedział, że miałoby się to odbyć w jednym roku obrachunkowym? Przecież to mogłoby się odbywać w ciągu kilku lat. Zadziwiająca jest też troska prezydenta o te biedne banki, czy potencjalnie zbiedniałe, po zabraniu im zysków ze spekulacyjnego obdarcia kilkuset tysięcy polskich drobnych spekulantów.      

Prezydent Duda wije się jak piskorz w tym temacie. Nie powie jasno narodowi: "Kochani! Straciliśmy już bardzo dużo niepodległości i tracimy ję dalej, bo dalej się zadłużamy. Jeśli tego procesu nie zatrzymamy, wszyscy nasi potomkowie zostaną stuprocentowymi niewolnikami. Niewolnikami nie znającymi swojego właściciela, więc bez możliwości walki z nim, bez możliwości buntu. A nadzorcami niewolników będą ich ziomkowie. Ci, których już widzimy jak przebierają nogami, aby nimi zostać. Chętnych do tej mokrej roboty nie zabraknie." 

Ktoś powie .... wszystkie narody są w podobnej sytuacji. I to jest prawdą. Jest co prawda inna siła państw i to może zadecydować o stopniu zniewolenia poszczególnych narodów. Trzeba jednak zauważyć, że kumulacja bogactwa w bardzo nielicznych rękach, niespotykana nigdy wcześniej, poza czasami niewolnictwa, jest możliwa tylko dlatego, że dopuszcza się deficyty budżetowe. Dochodzi do beztroskiego zaciągania długów przez nielicznych w imieniu całych narodów. Nigdy łatwiej nie bogacili się bankierzy niż wtedy, kiedy rząd jakiegoś kraju brał kredyt.  

estamos
O mnie estamos

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka