estamos estamos
223
BLOG

Złota trójka - rzekł wicepremier Morawiecki

estamos estamos Polityka Obserwuj notkę 7

Tytułową mądrość wicepremier zaczerpnął, jak powiedział, od Holendrów. Dotyczy owa mądrość etapu, współdziałania w działalności gospodarczej trzech podmiotów: samorządów, biznesu i administracji publicznej.         Wg pana Mateusza zgodne współdziałanie oznacza taki rozwój dla Polski, że nie będziemy "gonić" kraje rozwinięte, którego to słowa wicepremier nie znosi, ale przeskoczymy. Przeskoczymy, bo sprawi to....... i tutaj nie wiem co sprawi, ale pan wicepremier wymienił jakiś wytrych pod nazwą nowych technologii, gospodarki innowacyjnej i padło też słowo startup-y. Pan Mateusz, nieodrodny syn pana Kornela (człeka równie poczciwego, co w socjalizmie durnego i naiwnego) pała młodzieńczym optymizmem, że uda się to, co się nigdy i nigdzie na świecie nie udało. Tym razem się uda, bo zadziała "Złota trójka". 

Boże Ty to słyszysz i nie grzmisz! Miej litość nad Polską! Przez ostatnie 25 lat działała "Złota trójka" i efekty są raczej skromne. Za kredyty zbudowano coś. Mniej niż za durnego Gierka. Za to zadłużenie ogromne. Przynajmniej dziesięć razy większe niż gierkowskie, uwzględniając dewaluację.

"Czynienie ciągle tego samego, w oczekiwaniu na inny efekt to idiotyzm" - tak określił dawno temu Einstein to, co dziś, naśladując poprzedników, robi rząd PiS. I tu rodzi się pytanie - czy PiS-owcy są idiotami? Wg mnie nie wszyscy. Wierchuszka i to cała, jak najbardziej. Morawiecki może służyć za symbol zidiocenia całości uczciwych i pobożnych ( to jedyne co się chwali) socjalistów z PiS. W strukturach niżej są ci inteligentni, którzy wiedzą z której strony jest chlebek posmarowany. Każdy z myślących ludzi, ma duży sceptytyzm co do natury ludzkiej. Choćby dlatego, że zna siebie,  więc chyba się z tym zgodzi.

W przedostatnim numerze "W sieci", tygodniku sprzyjającym rządowi PiS, opisano przypadek wiceprezesa Lotosu ( 53% udziałów skarb państwa)  z nadania PiS niejakiego Przemysława Marchlewicza. Streszczał artykułu nie będę. Podam tylko to co wywnioskowałem. Marchlewicz może uchodzić za wzór do naśladowania w "Złotej trójce". W każdej firmie gdzie prezesował, lub doradzał, stosował zarówno innowacje, nowe technologie a być może również startup-y. Na współpracę był bardzo otwarty. Szczególnie z dotacjami unijnymi. Zyskał sobie zaszczytną opinię menadżera. Z całości opisu wynika jednak, że niczego pozytywnego nie zbudował. NIC nie powstało. Żadna nowa technologia. Mało tego .... przypuszczam, że nawet liści nie sprzątnął z trawnika, co jest zająciem prostym, dalekim od nowych technologii i startup-ów, ale pożytecznym. Za to kilkadziesiąt milionów złotych gdzieś wyparowało. Nie ma. I nie będzie. I co, że ponoć jakiś prokurator coś tam szuka. Przecież dla dobrego skoordynowania "Złotej trójki" wicie, rozumicie towarzysze, małe potknięcia muszą być. Tak hartuje się stal. 

Przykład ten jest tylko zwiastunem tego jak potoczą się losy Polski pod dalszym gospodarczym rozpracowywaniem jej przez "Złotą trójkę".

estamos
O mnie estamos

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka