Jak łatwo się domyślić, nastąpił niemiecki reset w stosunkach z "kaczystowską" Polską. Reset wymuszony przez Cesarstwo Amerykańskie Narodu Żydowskiego. W zasadzie nie wiemy czym się skończy to dla nas zwykłych Polaków, jako że Żydzi mają do nas jakieś wydumane pretensje o mienie obywateli polskich, którzy zostali zamordowani przez Niemców a wyznawali inną religię niż większość Polaków w czasie drugiej wojny światowej. Wiemy, natomiast, dobrze czym skończyłaby się dalsza uległość Niemcom. Bylibyśmy tylko i wyłącznie obszarem niedorozwoju, zgodnie z dziewiętnastowieczną niemiecka doktryną mitteleuropa.
Niemcy mogą czuć się bardziej przegrani niż ich polskie pieski w PO i Nowoczesnej.pl . Zainwestowali błędnie. Zainwestowali w nieudaczników. Nie zatrzymując się na różnych dziewojach z totalnej opozycji, co to z różnych kominów wygartywały i to dwoma rekami, oraz fagasach zdatnych na bramkarzy w nocnych klubach, z litości nie zatrzymujmy się też na liderach totalniaków. Jakie konie są, każdy widzi. Tu trzeba stwierdzić, że polityczna myśl niemiecka zeszła na psy. W czasach cesarstwa potrafiono wysłać Rosjanom zarazę "prima sort" w postaci piekłoszczyka Lenina. Zrobił taką rozróbę na tyłach armii rosyjskiej, że tylko interwencja Amerykanów zapobiegła, że istnieją jeszcze inne narody w Europie prócz Niemców.
Dzisiaj to groteska dawnej porządnej polityki niemieckiej. Jakieś oszalałe babsko zrobili kanclerzem. Babsko owe zatacza się od ściany do ściany. Stanowiska rozdaje względem maści - wg preferencji - maść sługi ryża to na króla Jewropy. Byczki śniade na nienieckie pastwisko wpuszcza. Żadnych zasad, nie wspominając o tej najważniejszej dotyczącej czystości rasy nordyckiej. Zapomniało się niemiaszkom, że bez przyzwolenia, jedynego dzisiaj Cesarstwa, uprawianie polityki wkraczającej w kompetencje hegemona może być nie tylko naganne, ale i wiązać się z karą. Wyraźnie zostali przywołani "do nogi".
Wielu zachwyca się jak to obóz rządzący w Polsce odniósł zwycięstwo. Też taki punkt widzenia popieram. Sytuacja świadczy o zdrowym rozsądku dziś rządzących w tym sensie, że potrafili pocałować właściwą rękę. Wolę wielką niewiadomą za strony Cesarstwa Amerykańskiego Narodu Żydowskiego, niż wszystko jasne, ale ponure ze strony Niemiec.
A co do poniemieckich szumowin w Polsce. Pewnie zostaną zebrane chochlą i spłukane do zlewu.
