estamos estamos
533
BLOG

Konferencja premier Szydło. Sukces i tryumf

estamos estamos Ekonomia Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

Obejrzałem i smutek wielki mnie ogarnął. 

Po ośmioletnich rządach apaszy, wielu z nas miało cichą nadzieję, że kolejne rządy nie będą bandyckimi. I te nadzieje częściowo się spełniły. Wielu miało też obawy, że w dziedzinie gospodarki będą to rządy beznadziejne, nie wnoszące żadnych impulsów dla rozwoju w tej dziedzinie i te obawy, niestety, się spełniają.

Premier Szydło przy pomocy minister Rafalskiej odtrąbiły niebywały sukces spadku bezrobocia twierdząc równocześnie, że jest to zasługa obecnie rządzących. Nastąpiły, jakoby, bardzo korzystne dla przedsiębiorczości zmiany. Premier wymieniła tu zmniejszenie stawki CiT dla mikroprzedsiębiorstw z 19 do 15 %. Jest też jakaś inna atmosfera,  podobno i t.p. i ble,ble - inaczej tego nazwać nie idzie. I tu stykamy się z perspektywą, że ten rząd niczego już w dziedzinie gospodarki nie ruszy in plus. Narracja jest taka: "Dotychczasowe działania rządu w tej dziedzinie są tak prorozwojowe, że należy je kontynuować i niczego nie zmieniać. Należy się cieszyć ze spadku bezrobocia i związanych z tym coraz większych wpływów do ZUS i na Fundusz Pracy."

Młodzi Polacy jak wyjeżdżali do pracy za granicę tak wyjeżdżają. Młodzi Ukraińcy jak przyjeżdżali pracować do Polski, tak przyjeżdżają. Pracują tutaj za najniższe stawki. Podobnie gro naszych w krajach zachodnich. Modzi Ukraińcy pierzchną z Polski w pierwszym dniu, kiedy dostaną możliwość pracy na zachodzie. Bezrobocie wtedy można będzie uznać za zerowe, ale zastanówmy się jak to się odbije na naszym codziennym życiu. Mogą wzrosnąć płace. Wiele działów gospodarki będzie bankrutować. Przedsiębiorcy dużego formatu będą się wynosić do krajów z niższymi wymogami płacowymi. Obciążenia płac będą musiały rosnąć, aby pokryć choćby malejące wpływy do ZUS, co wywoła jeszcze większą ucieczkę firm. Ceny poszybują w górę. Bezrobocie zacznie wzrastać. Dzisiejsze 7,7 % może okazać się chwilowym incydentem. Nastąpi duże zubożenie, bo te firmy rodzime, które zbankrutują już znikną a w zamian nic nie powstanie. Przynajmniej nie w tych warunkach, które będą nic nie lepsze niż dzisiaj a raczej gorsze.

Dlaczego takie moje krakanie? Bo nie ma żadnych istotnych zmian strukturalnych w gospodarce i nie tylko. Uwolnienie ludzkiej energii poprzez likwidację tysięcy bzdurnych regulacji dałoby szansę na rozwój. Drastyczne obniżenie obciążeń płac. Innymi słowy uczynienie z Polaków ludzi wolnych w każdej dziedzinie. Alem się rozmarzył. Ha,ha,ha.

Dzisiejszy formalny spadek bezrobocia to skutek dwóch przyczyn. Międzynarodowej koniunktury i ograniczenia t.z.w. szarej strefy. Szara strefa zacznie się wkrótce odbudowywać a jeśli nie to zacznie się bankructwo tych drobnych biznesów, które z tego korzystały, co odbije się na wzroście bezrobocia i zubożeniem dość znacznej części społeczeństwa. Musimy zrozumieć, że dzięki t.z.w. szarej strefie mamy niektóre produkty polskie, ciągle jeszcze dość tanie. To się skończy. Zastąpią je, jeszcze bardziej, tanie produkty z Chin, gorszej jakości i markowe produkty z koncernów zachodnich.

Nie tak dawno odzwyczajano Greków od pracy. Podobny proces już trwa w Polsce.

 

estamos
O mnie estamos

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka