estamos estamos
413
BLOG

Dziwne kłamstwa smoleńskie

estamos estamos Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 17

W jednej z poprzednich notek założyłem, że Ewa Kopacz kłamała ze strachu. Wtedy byłaby nieco usprawiedliwiona. Biorąc jednak pod uwagę cały "przemysł" kłamstw, trudno utrzymać tezę strachu. Kłamało zbyt dużo osób a za kłamcę koronnego należy uznać księdza Błaszczyka. Z tej racji, że to ksiądz. 

Co mogło być spoiwem w łgarstwie tak różnych osób jak ksiądz, lekarka, premier, prezydent nie licząc tych z drobniejszego płazu. Szukać by długo i do niczego się nie dojdzie, chyba, że założymy, że wszyscy byli sterowani przez ten sam ośrodek decyzyjny. Wtedy sprawa staje się jasna i logiczna. Do Moskwy wysłano agentów. Agentów dawnego WSI. Mieli za zadanie tylko i wyłącznie uwiarygodnić wszystko to, co później nam przekazywano jako ostateczną prawdę odnośnie katastrofy. A skoro tak, to dlaczego?Odpowiedź nasuwa się jedna. Tyle zachodu, aby nie otwierano trumien i aby wersja nieszczęśliwego wypadku była  najbardziej wiarygodna nie robiono by przecież, gdyby to był tylko nieszczęśliwy wypadek.Natomiast nasilenie kłamców na metr kwadratowy sięgnęło takiego nasycenia, że aż dziwne, że nie zaczął z tego padać jakiś śmierdzący deszcz.

Wmawiano nam też, że w niczyim interesie było usunięcie prezydenta L.Kaczyńskiego, bo miał tak nikłe poparcie a kadencja już się prawie kończyła. Wielu z nas w to wierzyło. Kłam tej bajce zadały wybory prezydenckie, kiedy to Jarosław Kaczyński (osoba dużo mniej lubiana przez ogół niż Lech) przegrał wybory minimalnie z B. Komorowskim.

Podsumowując - całość układa się logicznie jeśli założyć, że był zamach, był ładunek wybuchowy w samolocie a sprawcami byli tutejsi byli funkcjonariusze WSI w zmowie ze stroną rosyjską. Wg zawołania: Pomożecie, pomożemy.









;  

estamos
O mnie estamos

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka